Lalki MtM trafiały do mnie hurtowo i momentalnie traciły głowy. Trochę szkoda było ich nie wykorzystać. Kolejna Barbie więc dostała swoją szansę. Poprzednim razem pokazywałam reroot z nici w kolorach gumy balonowej, tym razem popełniłam niebieski hełmofon ;)
Tłem muzycznym do sesji była piosenka2NE1 - Happy.
Przy okazji pobawiłam się programem graficznym dodając różne naklejki do ozdoby.
Dawno nie pisałam i dawno nie kupowałam nic lalkowego. Powracam więc z nowym wpisem i nowym zakupem. Tym razem przybyli do mnie zza wielkiej wody kinowi bohaterowie. W głównych rolach Wonder Woman i Steve Trevor.
Przybyli w towarzystwie Finnicka Odair'a z "Igrzysk Śmierci"
Jednak skupmy się na naszej wojowniczej parze.
A po godzinach, Mattel zrobił ze Steve'a takiego fashionistę.
Steve i Diana po robocie wskoczyli w codzienne ciuchy. Akurat dotarło nowe zamówienie od danamd, uwielbiam jej ciuszki, więc pozwoliłam im przymierzyć je.
Diana ze swoimi dużymi stopami nie znalazła pasujących butów. No trudno.
A teraz przejdźmy do meritum.
Otóż Finnick nie znalazł się w tym gronie przypadkiem, miał konkretną misję do wypełnienia. Jednego Finnicka już mam, po co więc był mi drugi?
Tak, dokładnie, został dawcą ciałka dla Steve'a, którego Mattel pokarał masakrycznym ciałkiem z wmoldowanymi spodniami i butami.