W dniu 9 marca Barbie świętowała 65 urodziny. Mimo 65 lat na karku Barbie świetnie się trzyma. Przy okazji urodzin naszło mnie na wspominki pięknych lat młodości naszej ulubionej lalki. Z tej okazji wyciągnęłam fotki jednej z kultowych plażowych serii lalek z 1996 roku - Splash 'n Color. U mnie gościły: Barbie, Teresa, Christie i Kira.
Ogromnie tęsknię za seriami z lat '90-'00, były ciekawe, spójne stylistycznie i nieustannie Mattel potrafił odświeżać dobrze nam znane postacie w nowym wydaniu i nowych stylizacjach. W serii plażowej z 1996 roku lalki miały brokatowo-kolorowe pasemka we włosach, które zdaje się że pod wpływem ciepłej wody zmieniały kolor. Do tego świetne dwuczęściowe kolorowe kostiumy ze złotymi zdobieniami i jak na serię plażową przystało: akcesoria nawiązujące do morza jak np. kolczyki w kształcie rozgwiazdy czy muszli. U mnie tylko Barbie i Christie zachowały swoje oryginalne kostiumy, Teresa i Kira dostały ode mnie zamienne stroje.
Od czasu do czasu lubię zabawę z jasnymi, wesołymi kolorami, co widzieliście już przy okazji wpisów: Teen Skipper, Kolorowe wigi, Żywioły czy Moje EXTRA. Dziś pokażę kolejne trio, które idealnie wpisuje się w koncept słodkich, kolorowych atomówek. W końcu i ja dałam się porwać urokowi lalek Rainbow High. Przedstawiam kolorowe postacie: neonowo zielona Karma Nichols, pastelowo brzoskwiniowa Georgia Bloom oraz lodowo błękitna Gabriella Icely.
Chociaż to nie jest skala lalek które zwykle zbieram, to po prostu nie da się oprzeć tej jakości produkcji. Coś absolutnie wspaniałego, czego nie widzieliśmy u Mattela od dekad! Zastosowane różnorodne, ciekawe materiały w ubrankach; starannie wykonane najdrobniejsze detale: sprzączki, suwaki, guziczki; dużo dodatków: spinki do włosów, naszyjnik, pasek, wieszaki na ubranka, grzebyki; cudowne w dotyku gładkie, miękkie włosy. I te przeurocze buzie z cudownie dużymi oczętami. Przy tym pełna artykulacja i dodatkowy zestaw ubranek i bucików w komplecie. Wielkie brawa dla MGA za pomysł i wykonanie.
Nie ważne ile masz lat, każdy czasem potrzebuje trochę kolorów i słodyczy na co dzień, więc dziś jako podkład muzyczny wybieram piosenkę Sandary Park - Festival.
"Now it’s time to smile, Smile again
It’s a happy moment, Happy days
Shout it out as much as you want
Good I’m good
Every day will be sparkle"
Kolejno poszczególne postacie wraz z dodatkami:
Gabriella Icely
Karma Nichols
Georgia Bloom
Poza tym trio, skusiłam się na jeszcze jedną lalkę Rainbow High, ale już w zupełnie innym klimacie. Mam nadzieję, że za jakiś czas ją Wam pokażę. Więcej zakupów RH nie planuję ze względu na ich duże rozmiary.
Minął pierwszy miesiąc nowego roku, a ja wciąż nie mogłam się zebrać do zorganizowania nowej sesji zdjęciowej. Dziś przy okazji rozmowy z innymi kolekcjonerami na temat argumentów za rozpakowywaniem lalek NRFB, przypomniałam sobie swoją historię z Barbie Day In the Sun 2001.
Swego czasu bardzo zauroczyły mnie lalki z kolekcji Hollywood Movie Star. Wszystkie są piękne, wspaniale ubrane, a ich ciuchy i akcesoria wykonano z dbałością o dobór tkanin i elementów. Wspaniałe modele ze złotej ery Mattela. Gdy więc nadarzyła się okazja zakupu na eBay lalki Day In the Sun 2001 Barbie w stanie NRFB (Never Remove From Box - Nigdy nie wyjmowana z pudełka), to szybko się zdecydowałam dołączyć ją do swojej kolekcji z postanowieniem, że jest tak pięknie wystylizowana i zaprezentowana w oryginalnym opakowaniu, że nie zamierzam jej wyjmować.
Niestety po odebraniu paczki, okazało się, że po 20 latach zamknięcia w pudle i przechowywania w niewiadomych warunkach, lalka nabawiła się nieładnego białego nalotu na twarzy i dekoldzie, a gumki od ubranka uległy zniszczeniu i się po prostu rozpadały. Dodatkowo cały karton niemiłosiernie cuchnął. Plan zatrzymania lalki NRFB więc od razu legł w gruzach. Rozpakowałam lalkę, rozłożyłam na czynniki pierwsze, każdy element dokładnie i wielokrotnie wymyłam, wypłukałam, przeprowadziłam kurację z sodzie oczyszczonej aby zneutralizować nieprzyjemne zapachy. Dla większości elementów to poskutkowało, niestety oryginalne ciałko lalki musiałam wyrzucić i zamienić na inne, gdyż nie udało się zwalczyć nieprzyjemnego zapachu, który wżarł się w gumowe ciałko lalki. Bardziej wówczas się obawiałam żeby nie skazić w jakiś sposób reszty kolekcji, stąd zastosowanie wszelkich możliwych środków zapobiegawczych.
Poniżej zdjęcia oryginalnej Day In the Sun 2001 Barbie NRFB.