Ten post dodaję na prośbę osoby, której jestem wielką fanką - z pozdrowieniami dla Rudego Królika ;)
Tym razem moja Królowa Rapunzel w mniej oficjalnej odsłonie, z rozpuszczonymi blond włosami.
Po raz kolejny muszę przeprosić za jakość zdjęć, dopóki nie kupię nowego aparatu, niestety fotki będą robione kalkulatorem.
MajorMistakes, ja na Rapunzel chorowałam od małolata, aż nie wytrzymałam i musiałam ją zdobyć. To tak bardzo cieszy spełnić marzenie z dzieciństwa, aż serce rośnie, polecam :))
Ma prześliczną i łagodną twarz, zapałałam nagłą żądzą posiadania takiej barbioszki...a przecież nie powinnam, oj nie powinnam.
OdpowiedzUsuńMajorMistakes, ja na Rapunzel chorowałam od małolata, aż nie wytrzymałam i musiałam ją zdobyć. To tak bardzo cieszy spełnić marzenie z dzieciństwa, aż serce rośnie, polecam :))
OdpowiedzUsuńO.o
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie wiedziałam, że tu takie cudowności!
Zdecydowanie- MUSZĘ JĄ MIEĆ!
Dziękować!
Łagodna to jej drugie imię... a kalkulator zdał egzamin!
OdpowiedzUsuń