niedziela, 11 maja 2014

Wróżki z Fairytopii

Nie gustuję raczej w bajkowych lalkach z wielkimi oczętami i bąblogłowiem. Jednak te trzy panny z bajkowej Fairytopii od razu podbiły moje serce i trafiły na Wishlistę. Jak można się oprzeć urokowi tych kolorowych, uśmiechniętych wróżek, o słodkich buźkach i jaskrawych włoskach? Niestety ta seria wyszła w 2005 roku i coraz trudniej je znaleźć. Po 8 miesiącach poszukiwań, udało się.

Oto Dahlia, Dandelion i Azura.


A tak panny wyglądały w oryginale:



Pierwsza i najczęściej spotykana trafiła do mnie Dandelion, już zeszłej jesieni. Bez oryginalnego ubranka i ze strasznie skołtunionymi pomarańczowymi włoskami. Musiałam ratować je prostowaniem wrzątkiem.



Następną udało mi się znaleźć różowowłosą Dahlię. Co prawda ktoś wsadził ją w strój syrenki, zasłaniając charakterystyczne kolorowe nóżki, ale rozpoznałam ją po oryginalnym uczesaniu.


Najtrudniej spotkać niebieską Azurę, odkąd rozpoczęłam poszukiwania nie spotkałam na polskich portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych żadnej. Aż do ostatniego tygodnia. Śliczna, blada wróżka, w oryginalnym ubranku i fryzurze, wraz ze skrzydełkami, wreszcie przyleciała i dołączyła do swoich koleżanek.


Wróżki z Fairytopii wreszcie w komplecie:





19 komentarzy:

  1. Też bardzo lubię wróżki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mangustowo, no ja właśnie niezbyt przepadam za wróżkami tak ogólnie rzecz biorąc, ale te wyjątkowo przypadły mi do gustu :D Mają w sobie coś czego innym brakuje, pewną oryginalność. Nie przypominają typowych barbiowych wróżek, co jest dość rzadko spotykane.

      Usuń
  2. Dhalia to najcudniejsza playline ostatnich lat i jestem jej w stanie wybaczyć wielki łeb. Świetnie razem wyglądają, super, że udało ci się zebrać całą mini-serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Najpierw w tej serii spodobała mi się pomarańczowa Dandelion, ale rzeczywiście na żywo Dahlia bije ją swoim delikatnym cukierkowym urokiem.

      Usuń
  3. Hello from Spain: nice collection of fairy tales. Great pics. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks :) and thank you for visiting my blog. Greetings from Poland.

      Usuń
  4. Jesteś bardzo cierpliwą kolekcjonerką! Ośmiomiesięczne czekanie się opłaciło, bo masz cudny zestaw wróżek! Wszystkie są bardzo ładne i wspaniale przywróciłaś im blask! Pozdrawiam i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Olu :) Uważam, że warto było czekać i nie poddawać się w poszukiwaniach. Radość z zebrania całej trójki jest ogromna :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Fajnie, że nie tylko ja tak uważam. Dzięki za odwiedziny :)

      Usuń
  6. the pink one is my favourite doll! congratulations!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję skompletowania całej trójki - są śliczne :-) Ja uwielbiam wróżkowe buzie, ale nie lubię tych kolorowych dodatków, jak nogi czy skrzydła, więc zaraz je przesadzam na inne ciałka. No, i wróżki to jedyne lalki, u których toleruję bajecznie kolorowe włosy :-) No, nie licząc Hula Hair Barbie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Właśnie u tych wróżek toleruję wszystko, kolorowe włoski, jaskrawe ubranka i nawet kolorowe nóżki, łyknęłam ten koncept w całości xD

      Usuń
  8. Pomarańczowa podoba mi się zdecydowanie najbardziej! Chociaż niebieska przyznaję wygląda oryginalnie, nieco dziwnie, ale też mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny :) Pomarańczowa na początku była moim nr 1, ale teraz ulubienicą została różowa Dahlia, ma śliczny makijaż i oczęta :)

      Usuń
  9. miałem Dwie z nich i bardzo mi się podobaly lecz jakoś nie zadomowiły się... niebieska jest najładniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  10. Staram się omijać wróżki z daleka, bo... boję się, że zebrałabym je wszystkie!!! Uwielbiam ich kolorowe ciałka, buzie i skrzydła!
    Miałam Azurę, ale dotarła do mnie tak zdemolowana, że musiałam ją zooaczyć ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystkie są fantasmagoryczne, słodkie i prześliczne...

    OdpowiedzUsuń