Oto Dahlia, Dandelion i Azura.
A tak panny wyglądały w oryginale:
Pierwsza i najczęściej spotykana trafiła do mnie Dandelion, już zeszłej jesieni. Bez oryginalnego ubranka i ze strasznie skołtunionymi pomarańczowymi włoskami. Musiałam ratować je prostowaniem wrzątkiem.
Następną udało mi się znaleźć różowowłosą Dahlię. Co prawda ktoś wsadził ją w strój syrenki, zasłaniając charakterystyczne kolorowe nóżki, ale rozpoznałam ją po oryginalnym uczesaniu.
Najtrudniej spotkać niebieską Azurę, odkąd rozpoczęłam poszukiwania nie spotkałam na polskich portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych żadnej. Aż do ostatniego tygodnia. Śliczna, blada wróżka, w oryginalnym ubranku i fryzurze, wraz ze skrzydełkami, wreszcie przyleciała i dołączyła do swoich koleżanek.
Wróżki z Fairytopii wreszcie w komplecie:
Też bardzo lubię wróżki :)
OdpowiedzUsuńMangustowo, no ja właśnie niezbyt przepadam za wróżkami tak ogólnie rzecz biorąc, ale te wyjątkowo przypadły mi do gustu :D Mają w sobie coś czego innym brakuje, pewną oryginalność. Nie przypominają typowych barbiowych wróżek, co jest dość rzadko spotykane.
UsuńDhalia to najcudniejsza playline ostatnich lat i jestem jej w stanie wybaczyć wielki łeb. Świetnie razem wyglądają, super, że udało ci się zebrać całą mini-serię.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Najpierw w tej serii spodobała mi się pomarańczowa Dandelion, ale rzeczywiście na żywo Dahlia bije ją swoim delikatnym cukierkowym urokiem.
UsuńHello from Spain: nice collection of fairy tales. Great pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThanks :) and thank you for visiting my blog. Greetings from Poland.
UsuńJesteś bardzo cierpliwą kolekcjonerką! Ośmiomiesięczne czekanie się opłaciło, bo masz cudny zestaw wróżek! Wszystkie są bardzo ładne i wspaniale przywróciłaś im blask! Pozdrawiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńDzięki Olu :) Uważam, że warto było czekać i nie poddawać się w poszukiwaniach. Radość z zebrania całej trójki jest ogromna :D
UsuńTo prawda , piękne są :):)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie tylko ja tak uważam. Dzięki za odwiedziny :)
Usuńthe pink one is my favourite doll! congratulations!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńGratuluję skompletowania całej trójki - są śliczne :-) Ja uwielbiam wróżkowe buzie, ale nie lubię tych kolorowych dodatków, jak nogi czy skrzydła, więc zaraz je przesadzam na inne ciałka. No, i wróżki to jedyne lalki, u których toleruję bajecznie kolorowe włosy :-) No, nie licząc Hula Hair Barbie ;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki :) Właśnie u tych wróżek toleruję wszystko, kolorowe włoski, jaskrawe ubranka i nawet kolorowe nóżki, łyknęłam ten koncept w całości xD
UsuńPomarańczowa podoba mi się zdecydowanie najbardziej! Chociaż niebieska przyznaję wygląda oryginalnie, nieco dziwnie, ale też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny :) Pomarańczowa na początku była moim nr 1, ale teraz ulubienicą została różowa Dahlia, ma śliczny makijaż i oczęta :)
Usuńmiałem Dwie z nich i bardzo mi się podobaly lecz jakoś nie zadomowiły się... niebieska jest najładniejsza!
OdpowiedzUsuńStaram się omijać wróżki z daleka, bo... boję się, że zebrałabym je wszystkie!!! Uwielbiam ich kolorowe ciałka, buzie i skrzydła!
OdpowiedzUsuńMiałam Azurę, ale dotarła do mnie tak zdemolowana, że musiałam ją zooaczyć ;(
wszystkie są fantasmagoryczne, słodkie i prześliczne...
OdpowiedzUsuń