Czasem trafi się ślepej kurze ziarno. Zazwyczaj właśnie, gdy się tego najmniej spodziewamy przytrafia nam się coś dobrego.
Mi się trafiła doświadczona przez los Uciekająca Panna Młoda. Zakurzona, pognieciona, potargana. W pierwszej kolejności moją uwagę zwróciła wspaniała, efektowna suknia. Od razu podejrzewałam, że to nazbyt wyszukany projekt jak dla przeciętnej Baśki. Zasięgnęłam wiedzy u guglowego źródła i trafiłam na niezbite dowody świadczące o identyfikacji tajemniczej Panny Młodej. Pod welonem skrywała się niepozorna perełka wśród lalek - Vera Wang Bride Barbie 1997 1st in Series.
Trzeba przyznać, że patrząc na tą prostą acz efektowną suknię od razu widać w tym udział światowej klasy projektantki. Materiały są porządnej jakości, niestety troszkę zakurzone i pogniecione.Nie miałam okazji wyprania czy wyprasowania całości, gdyż suknia jest dosłownie zaszyta na lalce. Jedynie odświeżyłam sam welon.
Tak z tym welonem same kłopoty, jest ogromny, dwuwarstwowy, jak się z niego uwolnić?
Kolor sukni to ecru (brudne ecru).
I tak, zmienia się w zależności od tego jakie światło udało mi się złapać na danym zdjęciu.
Model lalki z 1997 roku, jednak styl ponadczasowy, robi wrażenie nawet w 2015 roku.
Delikatny makijaż podkreśla alabastrową cerę i orzechowe oczy Panny. Zaakcentowane intensywną czerwienią usta idealnie pasują do prostego bukietu z czerwonych róż (?). Klasa sama w sobie.
WOW! Cudna!
OdpowiedzUsuńNa serio Ci się trafiło! Az dziw bierze, jak tak prosta suknia, może być tak efektowna!
(Na marginesie) Mój brat sprzedaje farby i mówi, że jak mu klient wyskakuje ze "zgaszonym białym" albo "brudnym ekri" to go cholera bierze ;)
Akurat określając kolor sukni na "brudny ecru" miałam na myśli dosłownie brudny xD Lalka trafiła do mnie za grosze, używana, ale niestety widocznie zakurzona i pognieciona.
UsuńNeytiri, cudne znalezisko. Mold Mackie + ta elegancka suknia (szkoda, że zaszyta na amen) to dla mnie ideał. Może udało by się uprać suknię na lalce? :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc Aniu, powoli rozważam rozprucie sukienki na szwie z tyłu, wypranie, odświeżenie lalki i jej włosków, a na koniec próbę zaszycia sukni z powrotem na lalce. Zobaczymy co z tego wyniknie :)
UsuńTrudna operacja i pytanie czy odwracalna... :-)
Usuńja bym chyba odpruła, wyczyściła i zaszyła ponownie lub wykombinowała jakieś zapięcie. Zrobiłam tak z Chinką z DoW. A lalka piękna, cudowna i tylko zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPostanowiłam, że spróbuję, dam znać o efektach :)
UsuńWow, ale znalezisko. :) Śliczna jest. A tak z ciekawości, gdzie ją dorwałaś? :)
OdpowiedzUsuńNa olx.pl, rzucona była tak byle jak z innymi lalkami, ale suknia zwróciła moją uwagę i dopiero po tym ją zidentyfikowałam.
Usuńsuknia fantastyczna - buźka urzekająca
OdpowiedzUsuńa brudne ecru - do odbrudnienia :)
ja bym tylko jakoś upięła włosy...
Ta panna jest olśniewająca! Gratuluję! Suknia cudna, mold lalki - dla mnie idealny! Chyba też bym nie wytrzymała i delikatnie rozpruła kreację... daj znać, jaki efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!