niedziela, 24 maja 2015
Moja lalkowa ferajna 2015
Ponad rok temu zamieściłam post ze zdjęciem mojej lalkowej gromadki. Od tamtego czasu sporo nowych ciekawych postaci przybyło. Część z nich doczekała się własnych postów i sesji, część z nich niestety nie. Postanowiłam więc zrobić kolejne zdjęcie grupowe. Przed wami reedycja "Mojej lalkowej ferajny", rocznik 2015.
Na co dzień nie trzymam lalek na widoku, są pochowane i wyjmuję je tylko gdy się nimi zajmuję lub fotografuję. Czasem kilka stoi na biurku żebym mogła sobie je podziwiać, ale ogólnie całość jest ukryta. Dziś wyjęłam absolutnie wszystkie, zaczęłam ubierać, czesać i ustawiać, zajęło mi to łącznie 5 godzin. Lalki nie mieściły się na przygotowanym stoliku i w kadrze. Byłam zaskoczona ileż ich się nazbierało Dopiero wtedy dotarło do mnie, że to już jest zbyt wiele. Także to ostatnie zdjęcie gromadki w obecnym składzie. Wkrótce część z nich pożegna się i wyruszy w dalszą podróż.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widzę, że Bianca się u ciebie odnalazła i promienieje:) Z tego co widzę zyskała na ruchliwości. Bardzo mnie to cieszy:)
OdpowiedzUsuńRównież się bardzo cieszę, że Bianka do mnie trafiła. Miała już nawet sesję zdjęciową. Jak tylko uda mi się obrobić zdjęcia, to wrzucę i będzie miała post poświęcony tylko jej ;D
UsuńPiękna kolekcja! Każda z Twoich lalek jest wyjątkowa, musiałam każdy rządek po kolei obejrzeć :-) Królowa na szczycie ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :) W przypadku ustawienia kwestie praktyczne i szerokość sukni zadecydowała. Ale chyba ta pozycja pasuje do królowej ;D
UsuńHello from Spain: awesome collection. Great dolls..We keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuńach! co za gromadka! ...chętnie przygarnęłabym je wszystkie! :D
OdpowiedzUsuńA tak zupełnie poważnie ....do rudzielic jestem pierwsza w kolejce :) :) :)
Moniko będę pamiętać, ale szczerze mówiąc łatwiej powiedzieć niż się z którąś pożegnać...
Usuńpiękne są! Wiele z nich bym chciał! Trafiasz w mój gust hybrydek <3
OdpowiedzUsuńBól jest gdy zdajemy sobie, że lalek jest zbyt wiele... jeszcze większy ból, gdy nie wiemy które pożegnać !
Święte słowa. Czasem już sobie myślę, dobra to ta może iść dalej w świat, zrealizowałam z nią jaki pomysł i inspiracje się wyczerpały. Po chwili jednak jak tak na nią patrzę to zaczynam się łamać. No ale poświęciłam jej tyle czasu, zmieniłam ją jakoś, jest teraz taka moja własna. Wybrałam ją ponieważ przedstawia jakiś mold który mi się podobał, jest z jakiejś kolekcji do której mam sentyment z dzieciństwa, I momentalnie chęć pożegnania mija.
UsuńOjej, ale mi się świecą oczy :) Miną lata, zanim dojdę do takiego stadium...
OdpowiedzUsuńJeśli wcześniej lalki były pochowane i nie przeszkadzała Ci ich ilość, to teraz i tak je znowu schowasz. Sama napisałaś, że nie trzymasz ich na widoku, więc może jednak nie musisz się pozbywać takich skarbów...
Faktycznie, gdy są schowane ich ilość nie jest tak przytłaczająca. Niestety powoli brak już miejsca do przechowywania, a metraż mam bardzo ograniczony. Poza lalkami jest też pełno ich gadżetów, ciuchów, mebelków. Zdecydowanie muszę wziąć się za porządki i selekcję :)
UsuńJuż się udzieliłem, że świetna kolekcja - szalenie podoba mi się Twoje eklektyczne podejście i hybrydowanie - lalki, które pamiętam u Ciebie nabierają dla mnie zupełnie nowego wyrazu, lubię być tak ciekawie i przyjemnie zaskakiwany :)
OdpowiedzUsuńJakkolwiek ciężko się rozstawać z elementami swojego zbioru, zawsze jest później miejsce na nowe egzemplarze i kolejne trudne decyzje kolekcjonerskie ;)
Eklektyczne podejście - bardzo trafnie ujęte ;D
UsuńDzięki Pink Flamino za wizytę :)
Prześliczna kolekcja! Piękne, rzadko spotykane lalki, zamienione przez Ciebie w idealne dziewczyny! Podziwiam, że decydujesz się przerzedzić swój zbiór, ja dotąd nie potrafiłam tego zrobić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dzięki Olu :) Bez przesady z tym podziwem, na razie to tylko sama decyzja o konieczności przerzedzenia towarzystwa. Jak dotąd ledwie kilka decyzji personalnych miało miejsce.
UsuńTyle ślicznotek, że nie wiadomo w którą stronę patrzeć:) Ale najbardziej wzrok ucieka do Olsenówien, mam je na swojej niespisanej wishliście:)
OdpowiedzUsuńAkurat bliźniaczki Olsen są na liście tych lalek, które czekają na lepsze dni i prywatną sesję. Mam nadzieję, że wkrótce się za nie zabiorę :)
UsuńPiękna jest ta tylko Twoja kolekcja :)))
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja :-) i wszystkie ładnie ubrane. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluje tak pięknego, ciekawego i unikatowego zbioru. :-) dziękuje też za wszystkie tak pozytywne komentarze na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńsuper gromadka :) Ta ruda dziewoja z samego dołu mi się marzy... :)
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam takie zdjęcia, gdy tyle ładnych buź, ładnie uczesanych i ubranych, ustawionych jakby do klasowego zdjęcia! Gratuluję kolekcji i życzę, żeby nie trzeba było się z żadną z nich rozstawać!
OdpowiedzUsuń