poniedziałek, 31 października 2016

Halloween Monster

Bardzo się cieszę mogąc przedstawić dzisiejszy post, owoc mojej 3 dniowej wytężonej pracy. Nie jest to idealny lalkowy projekt, nie ukrywam, że przygotowywany był w pośpiechu, ale za to dostarczył mi tak wiele zabawy, że bez względu na efekty jestem z niego niezwykle zadowolona i dumna ;D

Przedstawiam Halloween pełne potworków zebranych przeze mnie ;D



Piosenka, która przy tej okazji jest absolutnie konieczna do odsłuchania to Big Bang - Monster


"I love you baby I’m not a monster"

Powolne plany na kostiumy halloweenowe zaczęły się pojawiać już kilka tygodni temu.
Prace zaczęłam jednak dopiero w sobotę, od zrobienia makiety przedstawiającej kreskówkowy cmentarz. 


Obowiązkową postacią i najłatwiejszą do "ubrania" była Mumia :)
Przy okazji ciekawe, czy ktoś zgadnie kto się kryje pod tymi bandażami?


Mumia zapałała gorącym uczuciem do RIP Freaky Barbie, chyba mają wspólne korzenie ;)


Na imprezę Halloweenową przybyła też Piratka - SIS Trichelle.


Zastanawiając się nad kolejnymi typowymi kostiumami, oczywistym wyborem był Anioł. 
U mnie w tym wydaniu zstąpiła z nieba blond Stardoll. 


Jej kostium był najbardziej pracochłonny zarówno ze względu na skrzydła, które wymagały stelażu, wyklejania piórami, jak i kłopotliwe do uszycia body oraz pas z piórami. Próbowałam kierować się różnymi tutorialami z internetu, ale jak zwykle wszystko wyszło w dość eksperymentalny sposób.


Aby zachować równowagę we wszechświecie, tam gdzie Anioł musiał się pojawić także upadły odpowiednik - Diabeł. 


Do tej roli zaangażowałam Kena Basics,. Stwierdzam, że chyba lubi imprezy, ponieważ pojawia się tylko z okazji Bożego Narodzenia czy Halloween.
Wymalowałam go tatuażami (wzory dość przypadkowe, proszę nie dopatrywać się w nich ukrytego znaczenia), przymocowałam rogi, ogon, wręczyłam widły i łańcuch.


Te dwa przeciwieństwa zdecydowanie się przyciągają. I tak ładnie pozują razem :)



Co to byłoby za Halloween bez prawdziwego wampira? I nie mam tu na myśli iskrzących w słońcu Zmierzchowych postaci, ale samego Hrabiego Draculę (chociaż przyznaję,, wykorzystałam Zmierzchowego Emmetta ;P).


W tej scenerii Hrabia Dracula czuł się jak w domu.


Dość niespodziewaną postacią okazał się Tygrysek/Kotek - sama nie wiem. Pomysł nie był sprecyzowany i efekt również nie jest, po prostu zawitała i się wkręciła na imprezę ;D



Całe towarzystwo, choć niedobrane, bawiło się świetnie, a ja przy aranżowaniu tej scenki bawiłam się jeszcze lepiej ;D









"I need you baby I’m not a monster
(...)
I think I'm sick, I think I'm sick"

17 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowita! Cała scenografia, kostiumy i pomysł zwalają mnie z nóg! Jestem pod wrażeniem. Zachwyca mnie kostium panny Tygryski, pan Diabolo jest mega i Anielica! No a ta bidula bez tułowia, wydaje się za wiele nie przejmować swoją własna sytuacja ;-) Super! Super! I jeszcze raz SUPER!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Bardzo mnie cieszy, że podobają Ci się te potworki, ich przygotowanie sprawiło mi naprawdę wielką frajdę ;D

      Usuń
  2. teledysk jak i sama piosenka zapada w pamięć
    (jestem fanką X-menów i jakoś mi się kojarzy)
    ale Twoja propozycja w niczym nie ustępuje
    - fantazja, pomysł, wykonanie - zaskakujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się czymś zaskoczyć, to dla mnie cenny komplement, dziękuję :)

      Usuń
  3. Normalnie padłam! Padłam z wrażenia! Tyle kostiumów, tak świetnych, dopracowanych! Anielica i Diabeł - obłęd, po prostu! Nie mogę się napatrzeć! Jak zrobiłaś takie super skrzydła! Piękne! Pomysł i wykonanie na 6 z dużym plusem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie spodziewałam się tak entuzjastycznej reakcji, w gruncie rzeczy nic z tego nie było dopracowane, po prostu popuściłam wodze fantazji i chciałam czerpać z tego radość zamiast zamartwiać się czy dobrze wyjdzie :D Np. dopiero dziś zdałam sobie sprawę, że zapomniałam o uszkach dla Tygryska i żałowałam, że opaska na oko dla Piratki źle wychodziła i musiałam z niej zrezygnować :)

      Skrzydła Anielicy mają stelaż zrobiony z drucika i grubszej foli plastikowej, a z potem zostały z obu stron obklejone piórkami. Gdzieś rzuciły mi się w oczy podobne tutoriale na ogony syrenki i zasada jest ta sama, więc wypróbowałam.

      Usuń
  4. Jesteś moją boginią, mnie męczy samo wyobrażenie sobie, ile czasu i mozolnej pracy trzeba było poświęcić na tak wyczesaną aranżację i te wszystkie fantastyczne kostiumy! :O

    Szkoda tylko, że Mumia z Koteczkiem nie opracowali jakiejś wspólnej choreografii, bo mieli na to ewidentny potencjał. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety, dzięki ;')
      Faktycznie, podobny sposób poruszania wybrała Mumia z Tygryskiem, powinni stworzyć unit, ale Mumia był totalnie sfiksowany na punkcie RIP Freaky Barbie i tylko na niej się skupiał ;D

      Usuń
  5. Wow, świetna robota, fantastyczny efekt!:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciszę się bardzo i dzięki za odwiedziny bloga :)

      Usuń
  6. Efekt cudowny. Brawo, po prostu brawo! :D. Anielica jest powalająca a Diabeł naprawdę seksowny:D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Jak to mówią, ona ma anielską cierpliwość, a on jest seksowny jak diabli ;D

      Usuń
  7. Imponująca gromada! Bardzo dużo pracy włożyłaś w przygotowanie takiej zabawnej i ciekawej grupy, chylę czoła :) Moją niekwestionowaną faworytką jest Freaky Barbie ;) No i nie można odmówić urody Anielicy Stardoll, ta lalka zdecydowanie zyskuje wyrwana ze swojej sztywniackiej egzystencji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dostrzeżenie uroku we Freaky Barbie! Od dawna marzyłam o stworzeniu takiej postaci, a biedna ze względu na swój "niski" wzrost przeszła niezauważona ;P

      Usuń
  8. Jestem w szoku. Lalki maja przecudne ubranka. Gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  9. Para Anioł-Diabeł zdecydowanie jest numerem jeden! :) Super sesja!

    OdpowiedzUsuń