Spadł pierwszy śnieg i widoki za oknem powoli wchodzą w zimowy klimat, to mi przypomniało i zmotywowało mnie, że najwyższa pora żeby wrzucić zaległe fotki z czasu "złotej jesieni". W tym roku niestety ani razu nie wybrałam się na spacer do lasu, więc na potrzeby tej sesji zdjęciowej posiłkowałam się jesiennymi liśćmi zebranymi w drodze powrotnej z pracy. Chciałam zatytułować wpis "Jesienna Christie", ale przypomniałam sobie, że taki wpis już zamieściłam 7 lat temu. Dziś więc będzie Złota Christie. A bohaterką wpisu została Barbie Fairytopia Magical Mermaid Christie, jednak w wersji cywilnej, po porzuceniu syreniego ogona. Pomarańczowa syrenka tym razem pływała się w złotych jesiennych liściach.
A jak Wasza gotowość na nadchodzący zimowo-świąteczny sezon? ;)