Podkład muzyczny na dziś: EXID - Night Rather Than Day
Polecam dobrą instrukcję do zrobienia wigu od AkameruKawaii: DIY Yarn Doll Wig Tutorial
Ładne wigi robi też i demonstruje proces na YT Mozekyto.
Wigi mojego autorstwa nie są idealne, nie szło to tak gładko jak na tutorialach. Wady i niedoróbki są widoczne na zdjęciach. Kolejność niżej przedstawionych trzech panien jest zgodna z kolejnością tworzenia wigów.
Na pierwszy ogień poszła różowa peruka dla Neko i wyszła najsłabiej.
Niestety wycięłam ją zbyt wysoko, przez co przy przesuwaniu się peruki, czasem odsłania ona dziurki po oryginalnych włoskach. Starałam się zrobić przedziałek z tutorialu, który wg założeń miał ukrywać klejenie. Natomiast w praktyce, układając na szczycie włoski i zaczesując je, posklejały się te wszystkie warstwy i nie dość, że wyszło grubo, to wyraźnie widoczne są sklejone place.
Druga peruka była dla Barbie. Postawiłam na krótką fryzurkę, ponieważ przy pierwszej zauważyłam, że te pasma włosków są za cienkie i po wyczesywaniu są rzadsze na końcach. Chciałam też sprawdzić jak wyjdzie grzywka. Niestety na samym czubku zabrakło mi materiału. Gdybym grzywkę teraz robiła drugi raz, przykleiłabym dodatkową warstwę włosków.
Trzecia była Teresa. Starałam się uratować dla niej jak najdłuższe pasma włóczki, ale to trudne, bo przy rozczesywaniu mnóstwo ich wychodzi. Pasma włosków starałam się też przyciąć jak najbliżej linii klejenia, aby sklejonych placków było jak najmniej. Poddałam się też przy przedziałku, zamiast zrobić go wg tutorialu, zrobiłam go po swojemu.
I tak to wyszło :)
A tu panny po zdjęciu wigów: "Jaki kolor teraz wybrać?"
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę :)
Swietne <3
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi że zajrzałaś :)
UsuńZ przyjemnosca <3 Wczesniej jakos ne trafilam na Twoj blog. Zaraz dodalam siebie do zakladek na drugim blogu lalkowym wiec bede odwiedzac :)
UsuńPodobnie ja, dopiero dzięki wpisowi Oli trafiłam na Twojego bloga, chociaż znam Twoje lalki z facebookowej grupy. Dodałam już do obserwowanych żeby nic nowego mi nie umknęło :)
UsuńA mnie się podobają 😘
OdpowiedzUsuńI uwielbiam taką zabawę kolorami włosów.
Miło mi :) Włóczki dają więcej możliwości kolorystycznych do rerootu i są zdecydowanie tańsze niż inne włoski, dlatego chciałam poeksperymentować z nimi.
UsuńWłoski wyglądają świetnie. Widać, jak nabierałaś wprawy - fioletowa peruczka jest super. Kolor też mi się najbardziej podoba. :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wyszło super! Dziewczynki jak landrynki. :) Teresa najbardziej mi się podoba. Muszę i ja wziąć się za wiga.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - rewelacja! Sam pomysł z wigami jest już udany, bo można zamieniać peruczki i tworzyć nowe stylizacje! Czytałam już o akrylowych włoskach, ale jakoś do tego nie miałam serca i bałam się z tym zmierzyć. Na Twoich zdjęciach wyglądają super! Fakt, tak jak z wszystkim, trzeba nabrać wprawy a Tobie już się to udało! Panny wyglądają na szczęśliwe!
OdpowiedzUsuńŚliczne wigi, co jeden ładniejszy. A panny wyglądają na szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńŚwietna robota.
widać, że dziewczęta świetnie się
OdpowiedzUsuńbawią - bo tak też wyglądają!!!
ostatnia fota na piątkę z plusem!
świetne są te ich peruki, dobra robota!:) Zachwycam się tej ich stylizacjami, są bardzo w moim - scenkowym stylu:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły! Jak na pierwsze perukowe eksperymenty to bajka! Ja poniosłem wiekopomną klęskę przy perukach i reroocie, ale nie poddaję się i będę dalej próbował ;) Pastelowe włosy i urocze kolorowe stylizacje to takie miłe wspomnienie lata w jesiennej szarówie :) I masz te złote szpilki, na które zawsze polowałem dla moich lalek ;P
OdpowiedzUsuńWigi dają dużo możliwości stylizacyjnych,a u ciebie efekty są na prawdę świetne. Ciekawe, czy moja Moxie teenz doczeka się kiedyś jakiś perukowych eksperymentów.
OdpowiedzUsuńWg mnie wyszło super i efekt naprawdę cieszy oko. Panny wyglądają świetnie w tych kolorach!
OdpowiedzUsuńSuper te wigi. Extra alternatywa dla rerootu. Dokładnie co to za włóczka?
OdpowiedzUsuńświetne te kolorowe peruki ,bardzo fajne zdjęcia i ciuszki
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity :-) Jestem pod ogromnym rażeniem :-) Nie wiem jak to zrobiłaś, ale nigdy bym nie powiedziała, że to peruki - wyglądają na wszyte włoski :-) Zachwycam się!
OdpowiedzUsuńMiało być *wrażeniem, ale rażenie też nastąpiło: bardzo pozytywne :-)
UsuńWyobrażam sobie, ile to klejącej się roboty... Na zdjęciach jednak panny wyglądają bombowo, szczególnie ta z grzyweczką :-)
OdpowiedzUsuń