Podkład muzyczny: Taeyeon - Make Me Love You
Superstarka miała powycierany makijaż i plamy od eksperymentów z markerem, najpierw przeleżała 2 tygodnie z maseczką z Benzacne, a później poprawiłam jej makijaż oczu i ust farbkami akrylowymi.
Przy okazji po raz pierwszy wypróbowałam reroot z włóczki akrylowej.
Bardzo szybko się go wykonuje, materiał jest tani i łatwo dostępny, można wybrać z szerokiej palety kolorów. Fryzurka bardzo wdzięcznie się układa, chociaż nie jest wskazane częste rozczesywanie i przeczesywanie włosów.
Mam słabość do flocka, więc dodałam go również do tej fryzurki, korzystając z tego samego materiału. Kłaczki które wyczesałam rozczesując włóczkę, pocięłam drobniutko na flock.
Superstarka otrzymała nową biżuterię made by me i letnią sukienkę-tunikę.
Pozowała z nowym krzesełkiem z Tigera.
świetnie wygląda! mam teraz ogromne wyrzuty sumienia względem swojej, więc nie ma rady, muszę jutro się nią zająć (o ile nie rozerwałam dziurek poprzednim failowym rerootem, yh..)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Każda lalka zasługuje na drugą szanse i nowe życie ;D
UsuńŚliczna!Wspaniale ją odnowiła świat,a włoski-rewelacyjny kolor i fryzura.
OdpowiedzUsuńDzięki, dopiero poznaję właściwości włóczki jako materiału do rerootu, ale pierwsza próba poszła całkiem gładko, więc spróbuję ponownie :)
UsuńPrzepiękny twórczy reroot !!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne masz pomysły. Zazdroszczę 😘
Malować lal to ja nie umiem i tu jeszcze bardziej zazdroszczę.
Idealnie się prezentuje w nowym wydaniu.
Dzięki :) Dużo nie malowałam, po prostu troszkę "podmalowałam", żeby uzupełnić braki i dodać wyrazistszych kolorów :)
Usuńnawet krzesło i butki dopasowały się barwą :)
OdpowiedzUsuńmetamorfoza zaproponowana przez Ciebie pokazuje,
że nie ma straconych lal - każda może otrzymać
szansę nie tyle powrotu do formy - ile zupełnie
nowego życia - również stylistycznego - SUPER ♥
Święte słowa, każda może otrzymać szansę :)
UsuńA kolor mój ulubiony, co chyba rzuca się w oczy na tym blogu ;D
teraz i moja Monchichi lubi to krzesełko,
Usuńodkąd Córcia nim obdarowała me laluchny-
co do samej barwy - często biegam w lnianej
seledynowej spódnicy i takiż balerinkach :)
Tez mam tą Barbie!!! Ostatnio była na sprzedaz na moim blogu za 5 zlotych :D nikt nie kupil wiec zostala. Twoja wyglada swietnie :) boska fryzurka, bizuteria i ciuszek. Dobrze jej rowniez zrobilo przesadzenie na artykulowane cialko. Super! A propo Tigera, to mam stamtad lezaczki, bardzo fajne, pokazalam na blogu w poscie o Skipper. A Twoje krzeselko jest swietne i zaluje ze go kiedys nie kupilam. Wtedy jeszcze nie interesowalam sie tak mebelkami... ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś kupiłam taką samą tylko nie zniszczoną Sweetheart, ale to nie to samo było, puściłam ją więc dalej w świat. Chodziło dokładnie o tą moją lalkę, to ją chciałam mieć z powrotem, bo była moją pierwszą oryginalną Mattel :)
UsuńLeżaczki chciałabym spróbować sama wykonać kiedyś, to byłby ciekawy projekt. Krzesełka natomiast kupowałam w Warszawie, ale przy okazji niedawnego wyjazdu widziałam nawet w Sopockim Tigerze, więc widać jeszcze są dostępne.
Absolutnie fantastyczna metamorfoza!:)))
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńGenialne <3 Pasuje i do niej, i do epoki. Brawo!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki :)
UsuńRewelacyjnie ją odnowiłaś! Modna fryzura, piękne oczka i świetny ciuszek - jestem pod wrażeniem! Pamiętam te HITy. A krzesełko z Tigera mam identyczne. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, cieszę się że moja staruszka się spodobała :D
UsuńPięknie ją odrestaurowałaś, po prostu dostała nowe życie i świetnie jej w tej nowej odsłonie. Superstarkom żywe, wyraziste kolory bardzo służą :) Krzesełko też fajne, muszę zrobić obchód Tigerów, bo szukałem go jakiś czas temu, ale nigdzie nie było.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) Krzesełka były w najbliższym Tigerze, w tym Centrum w którym się spotkaliśmy, spróbuj zajrzeć :)
UsuńPrzepiękna! Wszystko idealnie dobrane do zdjęć, super!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, wybiorę się również na Twojego bloga :)
UsuńŚliczna! Piękna metamorfoza. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńAleż jestem zachwycona Twoją wersja panienki! Fryzurka i kolor genialne! Ciuszek i w ogóle całokształt wspaniale się komponują. Majstersztyk (jak zwykle).
OdpowiedzUsuńDzięki. Superstarki zasługują na wszystko co najlepsze, zrobiłam więc co było w mojej mocy :)
UsuńWyszła świetnie. Wszystko dobrałaś jak dla mnie idealnie - kolor włosów, ubrania. Dodatki także bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńMusiałam, po prostu musiałam ją zobaczyć jeszcze w innym poście i liczyłam na zdjęcia z boku i z tyłu...mam teraz troszkę większe wyobrażenie o tej cudownej fryzurce :)))
OdpowiedzUsuń