Dzięki podpowiedziom kolekcjonerów z lalkowej grupy na FB, udało mi się znaleźć na azjatyckim Ali i rodzimym Alle, bardzo ciekawą wersję lalki o facemoldzie Karl Lagerfeld. W swoim klonikowym wydaniu była baleriną, ale po zmianie ciałka na artykułowane Made to Move od Azjatki purple top z pierwszej serii, przywdziała wieczorową suknię (projekt utalentowanej p.Natalii) i biżuterię, aby w nostalgicznym klimacie oddać się przemyśleniom.
Polecam piękną piosenkę z zimowego albumu EXO - For Life
A tak wyglądały baletnice w oryginale:
Druga czeka na nowe artykułowane ciałko i inspirację na metamorfozę. Macie jakieś propozycje? ;)
Nie domyśliłabym się, że ten urodziwy pyszczek pochodzi od klonika! Na porządnym ciałku i w pięknej stylizacji ta panna po prostu błyszczy... Gratuluję naprawdę interesującej zdobyczy! Druga baletnica widzi mi się w odsłonie romantyczno-kwiatowo-wiosennej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, po zmianie ciałka nie ustępuje lalkom Mattela. Hmm, romantyczno-kwiatowa odsłona? Może jak przyjdzie wiosna, to coś zorganizuję :)
UsuńŚliczna panna i piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńBardzo interesujące lalki. Elegancka suknia bardzo pasuje przesadzonej pannie. Drugiej przemalowałabym usta na czerwono i przerobiła na żywiołową Kubankę albo tancerkę flamenco. :)
OdpowiedzUsuńNie widzę w niej żywiołowej postaci, raczej taką mocno zdystansowaną, co właśnie mi się ogromnie podoba ;)
UsuńReroot? Żeby się bardziej różniły jedna od drugiej :)
OdpowiedzUsuńReroot na 100% będę chciała zrobić, ponieważ oryginalne włoski nie są rewelacyjnej jakości. Obstawiam, że dla kontrastu będę chciała wybrać jaśniejszy kolor włosów dla drugiej baletnicy :) Tylko najpierw musi się doczekać ciałka MtM, a w tym kolorze mam deficyt niestety.
UsuńMuszę przyznać, że to bardzo piękna dziewczyna! W Twojej stylizacji (suknia jest świetna) wygląda obłędnie! Powaga jej nie odstępuje, ale dzięki temu jest tajemniczą i wielce interesującą panną!
OdpowiedzUsuńDziękuję, również tak ją odbieram, w takim właśnie melancholijnym i spokojnym tonie :)
UsuńAchhh, żeby tak te Karle pojawiły się gdzieś stacjonarnie!
OdpowiedzUsuńTo fakt, z makijażem jest loteria. Drugi Karl z Ali ma widocznie krzywy malunek twarzy :( Podobno były w Leclerku kiedyś?
UsuńUwielbiam Karl Lagerfeld Barbie ze wszystkimi szczegółami, no może poza ceną :) Dobrze wiedzieć, że są takie udane i urodziwe odpowiedniki. Te sukienki baletowe też wyglądają całkiem ładnie, zwłaszcza ta niebieska. Oczywiście nawet się nie umywają do cudeniek, które wychodzą spod igły Pani Natalii! Barbie pewnie rozmyśla nad smutnym losem jodeł i świerków, które niedawno cieszyły oko ubrane w światełka, bombki i cukierki, a teraz straszą bezigłowymi badylami.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, Mattelowe lalki Karl poszybowały cenowo w kosmos ;) Dziękuję za tak poetycki opis przemyśleń bohaterki postu. Muszę ze wstydem przyznać, że nie wnikałam zbytnio w jej wewnętrzne odczucia, skupiłam się wyłącznie na powierzchownej urodzie :)
UsuńPięknie Ci ta balerina wyszła. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Suknia spod igły Pani Natalii idealnie pasuje do tej dziewczyny, a sesja wyszła bardzo urokliwa.
OdpowiedzUsuńMoja balerina właśnie jest w trakcie bardzo powolnej metamorfozy. Ciekawe, czy moja wersja spodoba się Tobie?
Super! Nie mogę się doczekać również Twojej wersji metamorfozy, uwielbiam takie przemiany, będę niecierpliwie wypatrywać :)
UsuńTo się nazywa ponadczasowa dama "pełną gębą"! Taka piękność każdego księcia powali na kolana. A nawet na szczękę ;-) Doskonale prezentuje się w monochromatycznych barwach.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Wam do gustu :)
Usuń