Dziś wracamy do letniego, słonecznego i wesołego klimatu, który mam nadzieję rozjaśni Wam te pierwsze dni kalendarzowej jesieni. Z okazji zakupu sportowych ubranek Mattela z logo firmy PUMA, zabrałam małą grupkę na działkę żeby mogli nacieszyć się świeżym powietrzem i aktywnościami w ogrodzie.
Na działkę wyrwali się Teresa Blossom Beauty po reroocie, Ken BMR po zmyciu makijażu i flocka oraz Skipper Cool Sitter AA po zmianie ciałka.
Tom Marvolo Riddle, którego ostatnio poznaliśmy w jego oficjalnej roli jako Voldemorta, dziś w wydaniu bardziej swobodnym spotka ciekawą towarzyszkę. Gdy tak niezwykła dwójka na siebie wpadnie, kto wie, być może coś zaiskrzy.
Jako piosenkę dla potwora, który otwiera serce, polecam EXO - Monster
"Don't be afraid
Love is the way"
"You can call me monster
"I'm creeping in your heart babe"
Tajemnicza istota jeszcze się nie pojawiała na blogu, jestem ciekawa czy ktoś ją poznaje? :)
Czyż to nie urocza para?
A teraz bądźcie gotowi, oto prawdziwa zgroza!
Tom został poddany stylistycznym eksperymentom.
Nie martwcie się, mimo drastycznych obrazów, dzielnie przetrwał.
Mam wciąż w zanadrzu kilka letnich sesji zdjęciowych do opublikowania, ale dzisiaj muszę podzielić się aktualnymi nowinkami, ponieważ trafiły do mnie niesamowite postacie.
Harry Potter i Lord Voldemort przybyli i stanęli do walki. Set przedstawia scenę z czwartej części sagi pt. Harry Potter i Czara Ognia. Nie będę zdradzać szczegółów tej historii, polecam każdemu przeczytać książki. Jak głosi motto tej sagi:
"Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła,
zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!" ;)
Najlepszym podkładem muzycznym do walki z mrocznymi siłami będzie EXO - MAMA
"Careless, careless
Shoot anonymous, anonymous
Heartless, mindless
No one, who care about me?"
"Pokłoń się śmierci Harry"
W gruncie rzeczy lalkowy Voldemort nie jest taki straszny.
Z tego Toma niezły przystojniaczek ;)
I zakumplował się z Harrym podczas wspólnej podróży.
Za oknami już nie widać lata ani słońca, więc czas odgrzebać przyjemne wspomnienia pięknej pogody, ciepła i kwitnących kwiatów. Dziś przedstawię piękną Calla Lily Barbie, która dołączyła do mojej kolekcji tego lata.
Pozdrawiam Sylwię, poprzednią właścicielkę Calli :) I pozdrawiam przemiłą panią Joannę z olx, która mnie dziś zmotywowała do wstawienia tego posta :)