Trafiła się okazja zdobycia ciekawego Kena, ale byłam zmuszona kupić większy zestaw lalek z nim. Miałam plan, że nadprogramowe lalki puszczę dalej w świat. Po rozpakowaniu paczki, odświeżyłam je i teraz mam wielki problem. Dwie z nich są tak urocze, że nie umiem się z nimi rozstać. No sami spójrzcie i powiedzcie, czy umielibyście im się oprzeć?
To Strollin' Fun Barbie & Kelly AA z 1995 roku, częściowo w ubrankach z zestawu Barbie & Shelly Duo Fashion Avenue Set #17292 - 1996.
Christie ma gęste włosy w pięknym czekoladowym odcieniu.
Mała Kelly wygląda przeuroczo w dopasowanym zestawie ciuszków.
Christie i Kelly tak mnie zauroczyły, że od razu porobiłam im fotki, a Ken który był powodem tego całego zamieszania wciąż czeka aż poświęcę mu chwilę swojej uwagi.
W tym roku mamy upalne lato, aż trudno mi wybrać się na sesje plenerowe z lalkami. Resztkami sił więc zabrałam na szybką sesję zdjęciową lalkę Star Skater Lea, wydaną z okazji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City 2002 roku. Zimowa lalka próbowała znaleźć wśród kwiatów trochę cienia i schronienia przed słońcem.
Wakacyjna piosenka od Kiss of Life - Sticky, co ciekawe teledysk nagrywano w Warszawie.
Ogromnie podziwiam u lalkowych blogowiczów systematyczność w publikowaniu, zaangażowanie w prezentacji coraz nowszych projektów oraz niegasnącą pomysłowość. Niestety są to aspekty, które u mnie od kilku lat ewidentnie kuleją. W tym roku postanowiłam sobie żeby przygotować i publikować chociaż 1 wpis miesięcznie. I tak wczoraj na ostatnią chwilę zorientowałam się, że to już koniec czerwca, a ja nic nie wrzuciłam na bloga. Mam tyle lalek, których Wam jeszcze nie pokazywałam. Ubolewam nad brakiem weny do lalkowej fotografii.
Wykrzesałam jednak z siebie ostatki sił i motywacji, żeby zaprezentować dziś bardzo ciekawą lalkę, która trafiła do mnie zaskakująco niespodziewanie. Jest to lalka kolekcjonerska wydana w 2013 roku, Aliya bohaterka filmu Dhoom 3, stworzona na podobieństwo aktorki Katriny Kaif.
Marzyło mi się zdobycie tej lalki wiele lat temu, jednak jest wyjątkowo trudna do znalezienia i dodatkowo bardzo droga. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy trafiłam na okazyjne, niepozorne ogłoszenie w serwisie sprzedażowym, z ciemnym niewyraźnym zdjęciem całkowicie poturbowanej i zniszczonej lalki, która od razu mi się skojarzyła z jakimś znanym modelem. Szybko przejrzałam zdjęcia i rozpoznałam, że to jest właśnie Aliya.
Uwaga: poniżej brutalny widok zniszczonej lalki jaka do mnie dotarła. Wybrudzona, z wyrwanymi włosami z przodu, urwaną dłonią, popękanym i porysowanym ciałkiem i ubrankiem w strzępach.
Jednak to dla mnie nie problem. To właśnie uwielbiam w lalkowym hobby, gdy mogę taką bidulkę uratować i odświeżyć, przywracając jej dawny blask. Ciałko i ubranko poszły do wyrzucenia. Wymyłam ją dokładnie, wypłukałam w płynach do płukania, usunęłam pozostałe kępki po wyrwanych włosach, wszyłam nowe w to miejsce i przesadziłam na artykułowane ciałko MtM.
Tak się prezentuje po zabiegach.
Lalka otrzymała ubranko zamówione na Aliexpress i sądzę że w nowej wersji wypada całkiem wdzięcznie.
A co Wy sądzicie, sprostałam spiesząc jej na ratunek?