Zachęcona możliwościami zamiany ciałek od kenów BMR postanowiłam uzupełnić swoją kolekcję kenów ze Zmierzchu. Skoro teraz mogą zyskać pełną artykulację, to od razu bardziej mi się spodobali. Ściągnęłam więc zza wielkiej wody Jaspera z serii Twilight.
Zmierzchowy wampir pewnie będzie się najlepiej czuł w środku nocy, więc jako podkład muzyczny polecam Monsta X - Middle of the Night
Ostatni z kenów ze Zmierzchu do kolekcji. Świeżutko z pudełka :)
Przedstawiłam już grupkę lalek BMR, które do mnie trafiły i wspomniałam, że panowie przybyli licznie, nie wszyscy zachowując swoje głowy. Niektórzy dzielnie przysłużyli się kolegom ze Zmierzchu, którzy od lat tkwili na sztywnych ciałkach. Poniżej przedstawiam proces transplantacji ciałka między kenami BMR i Twilight. Pierwszymi szczęśliwcami ze Zmierzchu, którzy zyskali artykulację są Edward i Jacob.
Dla każdego na tym świecie czeka ktoś specjalny jak to śpiewają Monsta X w piosence Someone's Someone
"Maybe this is crazy
Crazy just to wonder
Wonder if there's someone
Meant for you"
I tak właśnie Edward i Jacob wreszcie spotkali kogoś przeznaczonego sobie - dwóch kenów BMR o pasujących odcieniach ciał :D
Różnica odcieni jest minimalna.
Po założeniu ubrań nie rzuca się w oczy.
Twarz Jacoba również odrobinę bledsza niż ciałko BMR.
Jednak po zamianie różnica jest niewielka.
Dzięki temu Zmierzchowi chłopcy zyskali artykulację Made To Move, której mogą pozazdrościć im niejedni kenowie.
"Is there someone to give it all?"
W kolejnych wpisach przedstawię kolejne przykłady jak to BMR się poświęcili i oddali wszystko :)
Pierwszy post w tym roku. Aż wstyd się przyznać jak bardzo brakuje mi weny do lalkowych sesji i publikowania na blogu. Nie oznacza to jednak, że zwolniłam z lalkowymi zakupami, wręcz przeciwnie. Także żeby od czegoś ten rok zacząć, zacznę od lalek, które na początku roku zrobiły prawdziwą furorę wśród kolekcjonerów. Mowa oczywiście o serii BMR! W sumie wyszło 6 całkowicie nowych postaci, na ciałkach Made To Move, w tym dwóch kenów. Cała seria prezentuje świetne, kolorowe i nieszablonowe stylizacje.
Osobiście skusiłam się na cztery postacie z tej serii:
Ponieważ na BMR zapanowała absolutna obsesja, to warto przy okazji posłuchać piosenki
(Mantra która nieustannie przyświeca wszystkim miłośnikom lalek :D)
Dwóch panów BMR dorwałam na samym początku, ponieważ nigdy nie odmówię nowym artykułowanym kenom :)
Bardzo podobają mi się opakowania tych lalek, mogą posłużyć wielokrotnemu użytkowi, są bardzo łatwe do rozpakowania i łatwe do recyklingu.
Projekty lalek są zamieszczone na wierzchu opakowania.
Odbiegają odrobinę od produktów finalnych, ale zdecydowanie są z polotem.
Śniady Ken z wyrazistym makijażem wzbudził nie lada kontrowersje.
Blady Ken z męskim kokiem również prezentuje oryginalny styl
Przyznam się szczerze, że tych panów zakupiłam kilka sztuk w celach podmiany ciałka innym postaciom. Rezultaty pokażę wkrótce :)
W następnej paczce trafiły do mnie dwie nowe dziewczyny Kira i Barbie
Na doczepkę zabrały ze sobą jeszcze jednego bladego Kena :)
Jestem absolutnie zauroczona tą wersją Barbie. Nigdy nie sądziłam, że najbardziej powszechny i oklepany mold może tak pięknie i nietypowo wyglądać. Malunek twarzy nadaje bardzo subtelne rysy twarzy, naturalny makijaż dodaje uroku.
Kira za to otrzymała bardziej wyrazisty makijaż, który bardzo jej pasuje i nadaje charakteru.