W szale zakupów i napływie nowych lalek trochę zapomniałam o moich staruszkach. Ostatnio jednak poczułam się winna, że tak je zaniedbuję i postanowiłam coś z tym zrobić. Padło na zwykłą sztywniarę Barbie. Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł z flockowaniem i stwierdziłam, że Barbara odważne dziewczę, z pewnością będzie chciała zgłosić się na ochotnika do tego eksperymentu. Nie wypada się przechwalać, ale efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania, oto Barbie po metamorfozie, teraz znana jako Sonia.
Dla przypomnienia i porównania, to zdjęcie Barbary przed całą akcją i Soni po reroocie oraz flockowaniu:
Wykorzystałam ponownie włosy z Kreatywnego Świata, tym razem w kolorze białym. Z lewej strony głowy przykleiłam drobno pocięte włoski aż do linii przedziałka. Od przedziałka na prawą stronę rootowałam średniej długości pasemka włosów.
Garderoba moich lalek wciąż pozostaje skromna, więc Sonia miała niewielki wybór, przytłoczona stertą różowych sukienek nie mogła odnaleźć czegoś bardziej w jej stylu. Ostatecznie wystąpiła w niebieskich legginsach z kwiatowym motywem, prostym topie i fioletowych sandałkach na koturnie.