Dziś wracamy do letniego, słonecznego i wesołego klimatu, który mam nadzieję rozjaśni Wam te pierwsze dni kalendarzowej jesieni. Z okazji zakupu sportowych ubranek Mattela z logo firmy PUMA, zabrałam małą grupkę na działkę żeby mogli nacieszyć się świeżym powietrzem i aktywnościami w ogrodzie.
Na działkę wyrwali się Teresa Blossom Beauty po reroocie, Ken BMR po zmyciu makijażu i flocka oraz Skipper Cool Sitter AA po zmianie ciałka.
W pozytywny nastrój niech nas wprawią Red Velvet - Russian Roulette
Dla Kena zabrakło ciuchów Pumy, więc musiał sobie pożyczyć strój Made To Move koszykarki, jakoś się wcisnął na szczęście :D
Nie obawiajcie się, jesień nam nie straszna, mam jeszcze sporą porcję letnich sesji zdjęciowych w zanadrzu :)
Ken nie-do-poznania!!!
OdpowiedzUsuńJak to mocny makijaż potrafi odmienić człowieka :)
UsuńOł! Kurza twarz, ale fajny facet wyszedł ;0)
OdpowiedzUsuńSuper! Teraz to mi nawet szkoda, że go nie nabyłam ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Dziękuję :) Mam dwie wersje tego Kena, z makijażem i bez.
UsuńMam tego Kena i teoretycznie fajnie, że robią coś na wzór Jamesa Charlesa, Patricka Starrra, Manyego MUA itd. aczkolwiek wolę Kenów facetów albo bardzo męskich, albo takich "ładnych" jak te włochate fashinistas kiedyś co były. Mam tego z zielonymi włosami, ale tak jakoś mi z nim nie po drodze... teraz to i ja się zastanawiam czy nie zetrzeć tych włosów, makijaż może zostać, ale te włosidła zielone...okropne. Twój wygląda o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pierwotnie chciałam mu zrobić reroot, ale na razie podoba mi się taki łysy.
Usuńłysy SEKSI MOOOCNOOO ♥
UsuńOgromnie mi się podobają włosy Teresy po reroocie i Ken, który stracił pedziowaty wygląd. Stroje pumy też przykuwają wzrok :)
OdpowiedzUsuńOryginalna stylizacja Kena BMR była ciekawa, zostawiłam więc sobie jeden egzemplarz nienaruszony :) A Tereska już od dawna po reroocie, tylko zapominałam jej pokazać.
UsuńOoo, czyli jednak da się umyć Pana Limonka! Kilka razy zastanawiałam się, czy dałoby się usunąć mu te różowe cienie bez uszkadzania oka... Włoski planowałam mu ufarbować, ale muszę przyznać, że bez wygląda naprawdę dobrze! Cała ekipa zresztą znakomicie prezentuje się w sportowych klimatach i na (letnim) łonie przyrody. Dziś od rana leje, tym przyjemniej więc popatrzeć na taką słoneczną sielankę.
OdpowiedzUsuńTo był stresujący zabieg, bardzo bałam się żeby niechcący nie zmyć mu malunku twarzy. Niestety tak mi się zdarzyło przy innych eksperymentach z acetonem. Zainspirowałam się przykładem z jednej z grup lalkowych, gdzie właścicielka z sukcesem zmyła mu makijaż i wyglądał dobrze. Na szczęście mi też się udało i mogę się cieszyć nową wersją pana BMR :)
UsuńKen bez cieni na powiekach i bez zielonych włosów zdecydowanie zyskuje na urodzie. I ma świetne adidasy. :) A strój koszykarki przymierzał też mój Flavas i faktycznie koszulka wychodzi przyciasna. Tenisowe rakiety pamiętam z dzieciństwa, niestety nie uchowały się. Tereska wyszła najlepiej. :)
OdpowiedzUsuńTereska sobie chillowała w tle, nie chciało jej się męczyć :D
UsuńTeresa podoba mi się najbardziej, ale reszta też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńWidzę że Teresa skradła show :) Mam więcej jej zdjęć zaraz po reroocie, będę musiała wrzucić w indywidualnym poście.
UsuńTeresa z burzą smolistych włosów
OdpowiedzUsuńabsolutnie w moim guście :DDD
Cieszę się że Wam się podoba :)
UsuńMiałam mieszane uczucia co do zielonowłosego BMR,ale twój zyskał po zmazaniu tych okropnych limonkowych włosów i makijażu. Teraz to po prostu fajny, przyjemnie ruchomy lalek! A jaka piękna jest ta Skipper! Muszę się porozglądać za tym moldem, bo Skippek u mnie całkiem spora garść, ale wszystkie wielkookie :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Skipperki z tamtego czasu, mają takie urocze twarze. Zebrałam kilka, z różnymi kolorami włosów. Swego czasu pojawiły się na blogu w poście "Teen Skipper". Muszę zorganizować im kolejną sesję, uwzględniając powiększone grono :)
UsuńŚwietny, jedyny w swoim rodzaju tercet :-)!
OdpowiedzUsuńPS. I bardzo dobry kawałek muzyczny.
Dziękuję :) I dziękuję, że posłuchałaś polecanej muzyki :) Mam już w przygotowaniu kolejną letnią sesję zdjęciową, również z wybraną piosenką od Red Velvet, które swoją drogą polecam :)
UsuńAle mi zrobiłaś prezent tymi zdjęciami Kena "zielonego". Ooo, w takim wydaniu mogłabym go mieć! Też kiedyś myślałam o zmyciu makijażu, ale bałam się tknąć okolice oka... Poradziłaś sobie doskonale!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia!
Dziękuję, cieszę się bardzo, że się podoba po zmianie :) Też się bardzo obawiałam tego zmycia, ale mam tyle zapasowych głów, że postanowiłam zaryzykować :)
UsuńFajne ciuszki! Muszę sobie chyba jakieś także kupić. Widzę, że odzieleniłaś pana lalka - całkiem fajny lal z niego wyszedł!
OdpowiedzUsuńMattel mógłby więcej takich serii znanych marek zrobić,l. Ciuszki fajne i nawet ok jakościowo.
UsuńPo Twoich poprawkach Ken wygląda naprawdę super. :) I niesamowicie podoba mi się reroot Teresy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się że te metamorfozy się powiodły :)
Usuń