Czasem mój upór mnie zaskakuje i odrobinę przeraża. Żebym go tylko wykorzystywała w jakichś ważniejszych i bardziej ambitnych dziedzinach życia jak praca czy nauka. A traf chciał, że najbardziej intensywnie objawia się w lalkowym hobby. Zdarza się, że jakaś lalka spodoba mi się u kogoś, później przypadkiem umknie mi jej zakup i zanim się obejrzę popadam w szaloną fazę poszukiwań i ogromnie chcę taką lalkę zdobyć. Wówczas potrafię przejść samą siebie prowadząc takie poszukiwania zakrojone na szeroką skalę.
To ciekawe zjawisko. Dzięki niemu w dość szybkim czasie skompletowałam trzy lalki Jewel Hair Mermaids: Barbie, Teresę i Midge.
Jako podkład muzyczny polecam dziś Mamamoo - Paint Me
Moje syrenki trafiały do mnie bez swoich syrenich strojów i ogonów, więc przywdziały królewskie suknie i klejnoty, bo zasługują na najlepsze.
Podczas moich poszukiwań nie skupiałam się na kompletnych lalkach, bo te trudno spotkać, a wówczas kosztują miliony monet. Zależało mi jedynie aby miały nie skracane swoje wspaniałe długie włosy. Barbie i Teresa trafiły do mnie w mocno poturbowanym stanie, a rozplątanie ich kołtunów zajęło 2 godziny.
Jak się uprę to nic nie jest niemożliwe :)
Wam również życzę wytrwałości i spełnienia lalkowych marzeń :)
Niewątpliwie wspaniałe zdobycze. Midge najpiękniejsza, bo uwielbiam mold Diva. :) I wcale nie muszą mieć ogonów, w sukniach też wyglądają bajecznie. Mnie jednak nie ciągnie do Basiek z mega długimi włosami. Chyba jestem odporna na lalkowe mody. ;)
OdpowiedzUsuńSzacun za silną wolę :) Też kiedyś myślałam że jestem odporna, ale złamały mnie i totalnie chwyciły za serce, nie mogłam się dłużej opierać :D
UsuńBoże jakie śliczne! O wiele bardziej mi się podobają bez płetw i tych wszystkich syrenich przydatków. Uwierz mi, ja również zamieniłabym mój upór w szukaniu wymarzonych lalek na np. naukę języków obcych... :D
OdpowiedzUsuńNie znam sposoby na zmianę ukierunkowania swojego uporu, więc trudno, na razie lalkowe hobby korzysta, też nie narzekam specjalnie :D
Usuńwłosowe zjawiska!!!
OdpowiedzUsuńTe włosy są niesamowite, szkoda że Mattel już takich nie robi :)
UsuńOooo, przepiękne dziewczęta, a włosy po prostu zabójcze! Bez syrenkowych przyległości prezentują się i tak wspaniale (a swoją drogą, kiedyś Mattel potrafił zrobić syrenki niestopione w jedno ze swoimi ogonami...), szczególnie w takich eleganckich sukniach i biżuterii :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w strojach "lądowych" również się spodobały :) Mattel to już nie ta sama marka co kiedyś niestety :(
UsuńOj, te piękności ruszyły moje serce :))) Są wspaniałe! Sposób zdobywania tych wspaniałych lalek popieram. Oryginalne są okropnie drogie! Twoje prezentują się przecudnie i ogromnie cieszą moje oczy!
OdpowiedzUsuńNie powiem, jest coś w idealnie oryginalnych i zapudełkowanych syrenkach, wyglądają jak prawdziwe zabytkowe cenne artefakty. Gdybym takie trafiła to nie rozpakowywała bym tylko podziwiała jak skarby :D
UsuńŻeby wszystkie trzy zgromadzić z nieobciętymi włosami, to faktycznie trzeba nie lada uporu. Gratulacje, piękne są <3
OdpowiedzUsuńAww, dziękuję, to naprawdę miły komplement :D
UsuńTrzy przepiękne syreny zamieniły się w księżniczki! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowne sa <3 <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że również Wam się spodobały :)
UsuńRazem włochata brygada wygląda zjawiskowo! Prawdziwe Roszpunki. Gratuluję zdobycia trójki tak pięknych lalek. Domyślam się ile wysiłku kosztowało Cię rozczesanie kołtunów :)
OdpowiedzUsuńJa również mam Midge, ale trafiła do mnie w tak opłakanym stanie (kupiona z przeznaczeniem dawcy ciała), że wycięłam resztki włosów i wszczepiłam nowe, krótsze. To była moja pierwsza Diva i do tej pory cieszy moje oczy :)
Co do strojów, to podejrzewam, że z czasem uda Ci się je skompletować. Czasami widuję ich fragmenty na OLX, ale w Twojej stylizacji wyglądają iście królewsko, zwłaszcza w tej biżuterii. Aż powiększałam zdjęcia, by się jej przyjrzeć!
Dziękuję :) Będę poszukiwała syrenich strojów.
UsuńWspaniałe, wszystkie trzy!
OdpowiedzUsuń"Czasem mój upór mnie zaskakuje i odrobinę przeraża." - o boooosssszzzze, jakbym o sobie czytała... xD
Dzięki :) Skupmy się na tej pozytywnej stronie - jak się uprzemy, to wszystko staje się możliwe :)
Usuń