Przygarnęłam Toma i Jerry'ego ponieważ mam słabość do nowych męskich lalkowych twarzy, a w dodatku rootowane włosy były nieodpartym atutem. Ich oryginalne ciałka natomiast były absolutnie nie do przyjęcia, wyglądali jak hobbity. Nie umniejszając hobbitom ze Śródziemia, po prostu osobiście nie mam ochoty mieć ich w swojej lalkowej kolekcji. Także tych dwóch azjatyckich lalków doczekało się przeszczepów ciałek na wyższe i ciekawsze. Brunet, nazwijmy go Tom, otrzymał ciałko od Kena BMR1959 z kokiem. Musiałam mu wyciąć kawałek szyi, aby dopasować główkę na bolec od artykułowanego ciałka. Blondyn, niech będzie że to Jerry, zmienił ciałko na artykułowane ciało zamówione z Aliexpress z TEJ oferty. Dzięki temu zyskali trochę więcej wzrostu i większe możliwości artykulacji. Jerry jest znacznie szczuplejszy i odrobinę wyższy, a Tom może za to pochwalić się niezłą muskulaturą.
Powiem szczerze, że obaj wyglądają świetnie. I sesja super!
OdpowiedzUsuńDzięki, sesja jak zwykle na szybko :)
UsuńMnie się podoba ta zmiana ciałek :) Super :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Najpierw trochę się zmartwiłam tą różnicą proporcji między nimi, ale w sumie to atut, dodaje różnorodności w lalkowej grupie.
UsuńChłopaki bardzo zyskali na tej wymianie, a ja w końcu wiem, co mi nie pasowało w tych lalkach - te za mikre ciałka! Patrzyłam na oryginały i niby chciałam, ale coś mi przeszkadzało. Tom i Jerry wyglądają teraz rewelacyjnie! Przeszczepy potrafią czynić cuda ;)
OdpowiedzUsuńOryginalne ciałka były fatalne, niby artykułowane, to na plus, ale kompletnie pokręcone proporcje miały. To już ciałka lalek z serii Harry Potter były lepsze.
UsuńChłopaki wyglądają teraz zdecydowanie lepiej. Mnie też odstraszyły te okropne oryginalne ciała, toteż żadnego BTSa nie kupiłam. Zastanawiam się czy dałoby się te głowy wsadzić na ciała Obitsu.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Co do obitsu, to ktoś musiałby przetestować, nie mam żadnego ciałka tego typu i nie orientuję się w nich. Czy one nie są mniejsze od Barbiowej skali 1:6?
UsuńWydaje mi się, że męskie jest na poziomie Barbiowego, więc wszystko zależy od wielkości głowy.
UsuńPanowie BTS zupełnie nie są z mojej bajki, i nawet przez myśl mi nie przeszła chęć ich zakupu, dlatego nie mogę sie wypowiedzieć o ich ciałkach. Za to stylizacja Jerrego (bardzo oryginalna) jest dla mnie strzałem w 10tkę. Tak właśnie widziłabym styl koreańskiego boysband'u :)
OdpowiedzUsuńDzięki! No proszę, a obawiałam się że bez gotowego outfitu od Mattela, nie będę wiedziała jak go ubrać. Cieszę się, że mi się jakoś udało :)
UsuńTrzeba przyznać, że zmiana ciałek naprawdę dobrze im zrobiła. Wydorośleli, spoważnieli... :-) I stali się bardzo przystojni.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? W moim odczuciu wciąż robią takie lekko zabawne wrażenie jak Flip i Flap :D
UsuńUwielbiam lalkowe eksperymenty-i te własne i te u innych. Twój wyszedł rewelacyjnie. Jedynie co zauważyłam to ciut przydługa szyja Jerrego, może da się główkę osadzić głębiej? Ja zupełnie nie interesowałam się BTSami, bo te buzie dziewczęce a ciałka mikrutkie. Aż wpadłam na myśl o zrobieniu sobie samodzielnie lalki azjatki a'la ta z nowej serii Look Collector's Signature. Przeszczepiłam głowę Jimmina na damskie ciałko i ....zonk. Zbyt męskie. No i muszę jednak usadzić jąna męskim koczkowym bmr'owcu, czyli skopiować z Ciebie :)Podróże uczą , trening czyni mistrza a lalkowe wariacje mają zaskakujące efekty i dają kupę frajdy !!! No nie?
OdpowiedzUsuńTeż widzę tą długą szyję u blondyna, ale niestety nie da rady głębiej nałożyć, główka jest idealnie nasadzona na bolcu. Może Jerry musi zmienić styl i zacząć nosić golfy? :D A co ciekawe, przez chwilę blondyna wsadziłam na ciałko artykułowane dla jakiejś baletnicy z Aliexpress i pasował super :D Nawet się zastanawiałam czy go nie zostawić tak, ale w sumie dziewczyn Azjatek mam sporo, lalkowych Azjatów wciąż zbyt mało.
UsuńNiedawno kupiłam tego blondyna, był za takie totalne grosze, że szkoda było nie wziąć. Tego drugiego też mam. Świetna stylówa, pasuje do nich.
OdpowiedzUsuńMiałam ich nie kupować, ale jednak to lalki płci męskiej o azjatyckich rysach, takich jest zdecydowanie za mało. No i mają rootowane włosy, to znaczący atut wśród kenów od Mattela. Dlatego poświęciłam się i mam ich, a nawet jeszcze dwóch kolejnych, których muszę przesadzić na artykułowane ciałka i pokazać :D Tak jak mówisz, byli w tak niskich cenach że aż szkoda nie wziąć.
UsuńPrzeszczepy wyszły świetnie! Wspaniale ich poubierałaś, a na zielony komplet Toma sama mam chrapkę, bo myślę, że mój Kewin wyglądałby w nim całkiem fajnie! Bardzo lubię współczesne fashiony dla Kena, ale sądziłam, ze nie mam odpowiednich modeli dla nich, Ken z lat 80/90-tych jest zbyt muskularny, nie może się w nie wcisnąć, ale nagle mnie olśniło! Od roku mam przecież Kevina, nad którym ubolewałam, że Mattel stworzył dla niego tylko trzy zestawy strojów, wszystkie takie dziwaczne. Narobiłaś mi apetytu na Kenowe ciuchy!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że sama w tym roku wkręciłam się w Kenowe ciuszki i mam jeszcze kolejne packi do rozpakowania i przymiarek. Będę musiała pokazać :)
UsuńO widzisz, bardzo ciekawa alternatywa dla tych chuderlawych ciałek, co mają w oryginale... No no, muszę to przemyśleć... ;)
OdpowiedzUsuńBlondyn wciąż ma chuderlawe ciałko, ale już podrósł. Brunet wymagał więcej dłubania przy szyi, ale chociaż nabrał muskulatury. Coś za coś, ale tak jak napisałaś, to jest ciekawa alternatywa.
Usuń